Menda, Chamówa, Jędza


Czy jestem hejterem? Skłamałbym, jakbym powiedział, że "absolutnie nie". 

Kiedyś trzymałem nerwy na wodzy i staram się jakoś do tego powrócić, ale są takie postaci, które sprawiają, że nie jestem w stanie powstrzymać dopływu adrenaliny do mózgu. Muszę chyba częściej w takich chwilach wykorzystać to źródło energii do tworzenia. Może niekoniecznie tworzenia wierszy. I może niekoniecznie takich jak ten poniższy. Jednak muszę przyznać, że poniekąd nienawiść - tak samo, jak i smutek, czy miłość - może stać się prawdziwą weną.


Jak ja cię nienawidzę szczerze i z całego serca

jest z ciebie paskudna menda, chamówa, jędza.


Nic dobrego o tobie powiedzieć nie mogę,

bo nie godzi się mówić o tobie "ten człowiek".


Zapluwasz się jadem jak żmija szczerbata

przez te toksyny potem każdego gniew i złość oplata.


Gardzisz innymi, jak robalami, a do siebie wymagasz szacunku

też i za to po śmierci spodziewaj się wysokiego rachunku


Dowodem na porażkę cywilizacji jest to, że masz w ogóle prawo głosu

ale jeszcze wywiozą cię taplającą w gównie na dnie chłopskiego wozu


Sądy wydajesz obiektywne jak żaden inny...

nawet hitler w twoich oczach byłby pewnie niewinny.


Myśleniem nie grzeszysz, i choć w rządzie wielu jest takich,

to chyba tylko u ciebie w czaszce są tak bezczelne braki.


Gdy znowu gdzieś się pojawiasz, to na rzygi mi się zbiera

nic w tym dziwnego skoro, gdy tylko gęba otwiera

wygląda to jak bydlęce zwieracze, gdy krówsko srać zaczyna

oto w całej swej okazałości - paw***icz krystyna




Komentarze